poniedziałek, 24 września 2012

Kreatywny weekend

Właśnie kończą się kursy w ramach Kreatywnego Weekendu w Skoczowie - w sumie prawie 20 różnych szkoleń i pokazów od piątku do dzisiaj (pisaliśmy o tym tutaj).

Osią i głównym wydarzeniem weekendu była Akademia Stamperii, przede wszystkim dlatego, że stanowiła swego rodzaju inaugurację naszej funkcji generalnego dystrybutora produktów stamperyjnych w Polsce.

Poniżej kilka zdjęć z bardziej niż zwykle uroczystego rozpoczęcia. Zamiast chlebem i solą powitaliśmy uczestników kursu chlebem (Skoczowski - najlepszy w regionie), serem ( Parmiggiano Reggiano, najsłynniejszy włoski ser) oraz czerwonym winem z Piemontu (region, gdzie znajduje się siedziba Stamperii, a znajomi Szefa mają winnicę).









 Na naszej Akademii, obok najlepszych instruktorek Stamperii: Mariadele Colombo i Naomi Santacroce, obecna była również Alessandra Aldieri - Dyrektor Stamperii ds Exportu, któa zachęcała wszystkich do kreatywności na codzień. Podkreślała też, że Stamperia to nie tylko produkty, ale przede wszystkim system - kompletny projekt: zespół kreatywny, marketing (katalogi, meble, internet, czasopisma), szkolenia z praktycznymi podpowiedziami i pomysłami, wysokiej jakości produkty i przystępne ceny.

Zamieszczamy również skany broszury, którą każdy z uczestników Akademii zabrał do domu wraz z wykonanymi pięknymi pracami i certyfikatem ukończenia kursu.




W najbliższych dniach będziemy pudlikować zdjęcia z poszczególnych szkoleń.

I na koniec najważniejsze - jeszcze raz dziękujemy wszystkim wspaniałym uczestnikom Kreatywnego Weekendu za przyjazd (często zajmujący wiele uciążliwych godzin) i życzymy, by zdobyta wiedza i nowe inspiracje zaprocentowały stokrotnie i przyniosły jak najwięcej satysfakcji.

Pozdrownienia

Ludwika

3 komentarze:

  1. To my dziękujemy za ciepłe jak zawsze przyjęcie i fantastyczny Kreatywny Weekend! :)
    Pozdrawiamy serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj była to wyprawa:) ale czas spędzony w tak miłej, ciepłej i twórczej atmosferze rekompensuje wszystkie trudy związane z podróżą.
    Do zobaczenia…

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach te kilometry!!! Fajnie że chociaż na zdjęcia popatrzyłam, na pewno znowu było super :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.